Jak ułatwić sobie życie, czyli prawo jazdy w Inowrocławiu.

W kwietniu 2021 roku, w końcu po dwóch latach dorosłam do decyzji, aby podjąć próbę zrobienia kursu prawa jazdy. Wcześniej nie byłam na to gotowa.

Mając osiemnaście lat, gdy wszyscy znajomi z mojego otoczenia, od razu po osiągnięciu pełnoletności, przystępowali do kursu na prawo jazdy, ja miałam o tym zupełnie inne zdanie. Pod tym względem, czułam się jeszcze wtedy jak dziecko, którego głównym środkiem transportu jest pociąg, autobus, czy tramwaj. Jedyne wyobrażenie o sobie będącą w samochodzie, było siedzącej na fotelu pasażera, przy np. kierującej mamie.

Zmiana spojrzenia na prawo jazdy

Jednak 12.04.2021, mając prawie 20 lat, usłyszałam od Taty propozycję o możliwości posiadania samochodu. To zmieniło wszystko. Tego dnia uświadomiłam sobie, że jestem gotowa i na tyle dojrzała, że mogę przystąpić do kursu na prawo jazdy. Chwilę później zadzwoniłam do polecanej przez moich znajomych szkoły jazdy w Bydgoszczy i w ciągu 10 min od otrzymania propozycji od Taty, byłam już zapisana na kurs.
Samo teoretyczne szkolenie przebiegło bardzo sprawnie, egzamin teoretyczny też zdałam bez problemu za pierwszym razem, z kolei część praktyczna okazała się bardziej skomplikowana. Przez trzydzieści godzin jazdy, które musiałam odbyć, ciągle powtarzano mi, jak bardzo trudno jest zdać w Bydgoszczy prawo jazdy, jak bardzo jest zła zdawalność, jak to bydgoscy egzaminatorzy ścigają się o największą liczbę oblanych kursantów.

Pomysł

Po tych wszystkich negatywnych opiniach byłam na tyle zdenerwowana, że z polecenia koleżanki postanowiłam, że ułatwię sobie życie, zapiszę się tak jak ona do szkoły jazdy w Inowrocławiu na kilka jazd, gdzie jest bardzo wysoka zdawalność egzaminów praktycznych i tam przystąpię do egzaminu na prawo jazdy. Ta decyzja bardzo dobrze wpłynęła na moją pewność siebie „za kółkiem”. Po pierwsze poznałam nowe miasto, w którym nie jeździłam „na pamięć” jak w Bydgoszczy, tylko poruszałam się po drodze odpowiednio wobec znaków drogowych, a egzamin praktyczny czas oczekiwania wynosił 2 tygodnie, a nie 6 jak w Bydgoszczy i od osób prowadzących kurs usłyszałam, że naprawdę egzaminatorzy, są szalenie mili. Faktycznie tak było. Od samego początku egzaminu, panowała bardzo przyjemna atmosfera, nie było tak „formalnie” i „oficjalnie” jak wszyscy z Bydgoszczy mówili. Były uśmiechy i przyjazne spojrzenia, a sam egzamin przeszedł w spokojnej i niestresującej formie. Zdałam „za pierwszym” i jestem bardzo zadowolona z tego powodu. W końcu mam prawo jazdy. Dzisiaj podjęłabym taką samą decyzję.